Kaja adoptowana!


Dzielimy się z Wami naszą wielką radością… 🥰Nasza maleńka, reaktywna Kaja ma dom i to przez duuuże D. A nie łatwo być domem Kai, gdy reakcja na bodźce jest odwrotnie proporcjonalna do wielkości psa 😁. Niestety poprzedni dom Kai kompletnie nie poradził sobie z wychowaniem szczeniaka i Kaja z dnia na dzień szukała domu, chociażby awaryjnego. Zgłosili się do nas baaardzo młodzi ludzie, którzy zaoferowali pomoc zarówno w zabraniu suni z dotychczasowego domu jak i w opiece tymczasowej. I co się okazało?! – że są bardziej dojrzali i lepiej wiedzą co robić niż poprzedni opiekunowie, że wiek a mądrość i odpowiedzialność nie zawsze idą w parze. Kai tak się spodobało w DT, że któregoś dnia położyła łapę na umowie i stwierdziła…. Ojciec pisz, bo ja nie planuję zmieniać adresu 😁.

Kaja dostarcza Opiekunom i sąsiadom ogrom wrażeń, ale już nie szczeka na swoje lustrzane odbicie, odpuszcza niektórym dźwiękom, ucieka do swojego pluszowego azylu, gdy chce się wyciszyć. Chociaż… najlepiej jest z Ojcem, a właściwie na Ojcu 🤣.
Niech się Kraków ma na baczności, bo będzie obszczekany (teraz już wiecie dlaczego smok przestał zionąć ogniem), mimo że prawie nie widać, to zdecydowanie słychać. 😊
Bardzo dziękujemy za tą adopcję, życzymy rodzinie Kai wszystkiego co najlepsze na wspólnej drodze życia 🥰
Pięknie dziękujemy Cioci Marcie, Natalii, Ani i wszystkim, którzy przyczynili się do tej wspaniałej adopcji. Niech dobro powraca ❤️

Polecane wpisy